Czytając różne notki smakowe i recenzje whisky można często natrafić na smak/aromat miodu. Skłoniło mnie to do refleksji nad tym, że przecież są różne rodzaje miodów i bardzo między sobą się one różnią. Wcześniej z chłopakami też myśleliśmy, że fajną opcją było by przeprowadzenie sobie takich “treningów” dzięki którym można by było poznać i uporządkować sobie różne smaki i aromaty przypraw, owoców itd. Myślę, że opcja poznania rodzajów, choćby tych podstawowych, miodów też jest fajną formą takiej praktyki.

różne kolory miodów

Jako, że u mnie w domu często używa się miodu (i to nie tylko tego pitnego) to miałem jakiś zapas, dobrałem jeszcze kilka słoiczków z zaprzyjaźnionych Mazurskich Miodów i zasiadłem do “degustacji”. Generalnie nie mam pojęcia jak i czy fachowo degustuje się miody więc poszedłem do tego jak do whisky ale pominąłem kwestię finishu bo ciężko go tu jakoś sensownie klasyfikować.

miód akacjowy

kolor: bardzo jasny, słomkowy, jakby wypłowiały

zapach: wosk pszczeli, plaster miodu, bardzo mało aromatyczny

smak: słodki ale nie gryzący w gardło, wosk, wanilia, landrynki, krówki

 

 

miód lipowy

kolor: jasno złoty

zapach: trawa, słoma, siano, zapach suchej łąki

smak: słodki aż gryzący w gardło, kwiatowy, słoma, niedojrzałe orzechy włoskie

 

 

miód wielokwiatowy

kolor: ciemny złoty, wpada w pomarańczowy

zapach: cytrusy, kwiat bzu, sucha kora brzozowa

smak: słodki, lekko kwaśny, głęboki, skórka cytrynowa, kwaskowe toffi

 

 

miód gryczany

kolor: ciemny, brązowy, głęboki, czekoladowy

zapach: mokre drzewo, lekki dymek, wędzonka, morky las iglasty

smak: słodki, lekko cierpki i wytrawny, anyż, lukrecja, skórka chleba, na końcu lekki kwasek cytrynowy

 

miód ze spadzi iglastej

kolor: bardzo ciemny, brązowo-szary

zapach: żywica, plaster miodu, wosk, świeże igliwie

smak: słodki, dojrzały i delikatny, kora, wosk, lekko wytrawny

 

 

No trochę jest to rozbieżne i zróżnicowane, jedno co wspólne to fakt, że każdy miód jest słodki – ot eureka 😉
Wydaje mi się, że większość aromatów i smaków “miodu” które czujemy czasem w whisky są najbardziej tożsame z miodem akacjowym i wielokwiatowym a więc tymi najbardziej “typowymi”. Nic w tym dziwnego. Ogólnie myślę, ze taka sesja smakowa jest bardzo fajna bo nie ma co ukrywać, że miody są dużo mniej aromatyczne niż whisky a więc trzeba się trochę natrudzić aby doszukać się innego aromatu/smaku niż “miodowy”. Jestem przesłodzony ale zadowolony.