Rebel Yell to marka z bogatą historią (choć głównie bourbonową) która obecnie znajduje się w portfelu marek koncernu Luxco. Marka nie posiada własnej destylarni i choć to nie jest oficjalna informacja to destylaty do żytniej wersji swojej whiskey nabywa w ogromnej “fabryce” MGP. Jeżeli chodzi o mash bill to nie jest to jednoznacznie określone, producent na swojej stronie deklaruje, że jest to “RYE GRAIN, CORN, MALT” natomiast w innych, niezależnych, źródłach można doczytać się informacji o składzie 95% żyta i 5% słodowanego jęczmienia. Rebel Yell Small Batch Rye to dwuletni straight rye o mocy 90 proof (45%ABV) więc należy się spodziewać zdecydowanych i mocnych aromatów – zwykle takie młode żytnie destylaty świetnie się sprawdzają w cocktailach ale aby poznać ich prawdziwy smak trzeba oczywiście podejść do nich “sam na sam”.

Kolor nie jest przesadnie ciemny, ot takie ładny i przyjemny ciemno słomkowy kolor.
W zapachu jest o wiele łagodniej niż się spodziewałem, może faktycznie jest tam też jakaś domieszka kukurydzy która by trochę zbalansowała żyto… jest świeżo, zielone zboża, ciemny chleb i charakterystyczny zapach żytniego destylatu.
Smak już dużo bardziej odkrywa zadziorne nuty żyta, od pierwszego momentu jest pieprznie, ostro i rozgrzewająco ale są też lekkie słodkie waniliowo-miodowe nutki które faktycznie mogą sugerować ten rzeczony akcent kukurydziany w mash billu. Bardzo łagodne drewno i smaki mineralne.
Finish niezbyt długi i złożony, drewno, zboża i delikatny akcent słodyczy.

Pijałem już dużo “cięższe” 2-letnie straight rye, ten jest wyjątkowo łagodny i choć ciężko szukać to czegoś do zachwytu to jest to bardzo przyjemny trunek którym spokojnie można sobie rozpoczynać drogę do poznawania żytnich destylatów z USA, smakuje nawet na czysto a zakładam, że w cocktailach można nim zwojować cuda.

3.5
/ 10