W styczniu tego roku, w wieku 75 lat, zmarła wielka legenda amerykańskiego gorzelnictwa – Parker Beam. Przez ponad 50 lat był związany z Heaven Hill Distillery gdzie w tym czasie przyczynił się do powstania wielu znamienitych edycji marek, m.in. takich jak: Evan Williams, Elijah Craig, Pikesville, Rittenhouse czy jego autorska seria Parker’s Heritage Collection.

Parker Beam rozpoczął swoją pracę w HH w 1960 roku a już 15 lat później zajął stanowisko Master Distillera które przejął po swoim ojcu (Earl Beam). Odchodząc na emeryturę Parker przekazał pałeczkę Master Distillera w ręce swojego syna, Craiga (w Heaven Hill od 1983 roku).
Parker od dłuższego czasu zmagał się z chorobą (ALS – Stwardnienie zanikowe boczne) więc jego śmierć nie była dużym zaskoczeniem ale na pewno pozostawił po sobie sporą pustkę bo był żywą legendą bourbona tworząc jego historię zarówno w gorszych jak i lepszych czasach dla tego przemysłu. Wielu twierdzi, że był silną ostoją dla jakości i zachowania poziomu trunku nawet w czasach kiedy w USA konsumenci chętniej sięgali np. po wódkę – zawsze twierdził, że mimo gorszych czasów trzeba tworzyć najlepsze co jest się w stanie zrobić.
Przy osobie Parkera Beam warto więcej uwagi poświęcić jego autorskiej serii Parker’s Heritage Collection która składa się z limitowanych bourbonów (ale nie tylko) z segmentu premium. Miłym akcentem jest też fakt, że część dochodu z każdej butelki jest przeznaczana na fundacje charytatywne opiekujące się chorymi na ALS. W skład całej kolekcji wchodzą takie ciekawostki jak:

– First Edition (2007) Cask Strength Bourbon
– Second Edition (2008) 27 Year Old Bourbon
– Third Edition (2009) Golden Anniversary
– Fourth Edition (2010) 10 Year old Wheated Bourbon
– Fifth Edition (2011) Barrel Finished
– Sixth Edition (2012) Blend of Mashbills
– Seventh Edition (2013) Promise of Hope
– Eighth Edition (2014) Wheat Whiskey
– Ninth Edition (2015) Malt Whiskey
– Tenth Edition (2016) 24 Year Bonded Bourbon
Mi osobiście udało się “dorwać” sample dwóch edycji (2008 i 2009) które są dla mnie wyjątkowo interesujące. Ich ceny ze względu na wartość kolekcjonerską są tak chore, że nawet nie warto ich przytaczać… a może warto?
– 27 Year Old Bourbon – wyjściowo $185 – aktualnie $2495 (wg WhiskyBase)
– Golden Anniversary – wyjściowo $150 – aktualnie $4433 (wg WhiskyBase)

27 YO to chyba najstarszy oficjalny bottling bourbona jaki kiedykolwiek powstał (czy się mylę?) tak więc jestem pełen obaw czy aby nie będzie zbyt “drewniany” – jednak 27 lat w świeżej, wypalonej beczce to sporo.
Kolor jest wyjątkowo ciemny ale to chyba nikogo nie dziwi, ciekawy lekko pomarańczowy odcień.
W zapachu bardzo intensywny karmel, świeżo odpalona zapałka (nie siarka a raczej dymek), dobrze wysezonowane drewno, miód gryczany, landrynki. Zapach mega niepowtarzalny, takiego jeszcze nie czułem.
Smak to nadal drewno (po 27 latach to nie dziwne), spora ilość żyta, słodko-kwaśne nuty, karmel, ziarna kawy i jakby chmielowa goryczka.
Finish ciągnie się dość długo, nadal jest karmel, kawa i stare przemoczone drewno. Najbardziej zaskoczył mnie to niepowtarzalny zapach. Jest tak charakterystyczny, że spokojnie mógłbym zaryzykować blind tasting z tą edycją w zestawieniu i stawiam kasę, że go poznam. Coś niesamowitego.

Wersja Golden Anniversary to też nie lada ciekawostka… jest to bourbon wydany na 50-lecie pracy Parkera w Heaven Hill. Jest połączeniem beczek z każdej dekady pracy autora w destylarni poczynając od lat 1960′!
Kolor “Goldena” jest ciemny, głęboki i wpadający w odcienie miedziane.
W zapachu szaleństwo… mamy typowe dla bourbona nuty toffi, karmelu, kandyzowane cytrusy, suchą dębinę ale znajdziemy też “wafelek śmietankowy”, melon, koperek (?) i tytoń.
Smak to też nie typowy standard. Co prawda mamy tutaj sporo karmelu i dębiny ale obok nich pojawiają się słodka śmietanka i świąteczne przyprawy a całość jest tak “lekka” (i bogata za razem), aromatyczna, że aż czuć to w górnej części ust.
Finish bardzo długi, dębowy, słodki z nutami skórki cytryny, pieprzu i miodu. Generalnie “Golden Anniversary to na pewno TOP3 bourbonów jakie piłem w życiu.
Jak widać po tej małej próbce Parker zostawił po sobie na prawdę sporo… od utrzymywania dobrej jakości “budżetowych” bourbonów z Heaven Hilla po edycje Super Premium które na prawdę wyznaczyły kilka trendów. Oby więcej takich postaci w przyszłej historii destylarni i ogólnie bourbona.