Dzisiaj chciałbym napisać kilka słów o książce która pomimo tego, że nie traktuje o Szkockiej whisky jest moim zdaniem jedną z najciekawszych tego typu publikacji na Polskim rynku wydawniczym. Jarosław Urban napisał jeszcze dwie inne książki (Vademecum i Encyklopedię Whisky) ale ta wydaje mi się jakaś inna, wyjątkowo przystępna, zaangażowana i po prostu ciekawa. Sam niestety nie jestem molem książkowym i dużo bardziej niż książki wolę zaglądać do magazynów, czasopism, gazet i internetu ale kiedy temat jest interesujący to jestem w stanie się przekonać do poświęcenia czasu na przewertowanie kilkuset stron. Szczerze mówiąc zabierając się do tej lektury miałem niewielką wiarę w sprawne pochłonięcie całości ale książka czytała się na prawdę szybko i przyjemnie.

okładka

Książka pochodzi z wydawnictwa Aletheia a poniżej cytuję oficjalny opis:
“Jarosław Urban, znawca whisky i whiskey, autor książek o nich, wielokrotnie pielgrzymował do stanu Kentucky, źródła amerykańskiego bourbona. W swojej książce opisuje jego historię i teraźniejszość. Trunek ten przeżywa w ostatnim czasie wielki wzrost popularności. Bourbon wszakże to whiskey unikatowa, z mocy prawa destylowana i starzona wyłącznie w granicach Stanów Zjednoczonych. O specyfice bourbona odróżniającej go od szkockiej whisky, o jego produkcji i producentach traktuje ta książka wzbogacona wrażeniami autora z degustacji kilkudziesięciu marek i uzupełniona charakterystyką innych odmian amerykańskiej whiskey, między innymi żytniej i kukurydzianej. Opowieść Jarosława Urbana o bourbonie, nierozerwalnie związanym z historią Ameryki, przybliża polskiemu czytelnikowi ten dość egzotyczny jeszcze dla niego trunek, jak dotąd znany mu lepiej z kart amerykańskich powieści niż ze sklepowych półek.”

Nie wiem czy komuś to mówi coś konkretnego ale wypadało wkleić. Data wydania to 2012 rok i z tego co wnioskuję po różnorodności grafiki okładem doczekała się prawdopodobnie kilku dodruków. Książka liczy sobie 290 stron a poręczny format 14.5×20.5cm i miękka okładka może nie prezentują się wyjątkowo okazale ale za to bardzo wygodnie sprawdzają się np. w podróży.  W dalszym ciągu można ją znaleźć w księgarniach (najszybciej internetowych) a cena nie powinna znacznie przekroczyć bardzo rozsądnego pułapu 40 zł.

Ok, a co znajdziemy w środku? Książka nie jest bogato ilustrowana ale znajdziemy w niej kilka zdjęć, głównie butelek i etykiet poszczególnych bourbonów z opisywanych destylarni. No ale nie o fotki tutaj się rozchodzi, w końcu to książka a nie album, jeżeli chodzi o informacje to po wstępie od razu mamy rozdział “Krótka historia amerykańskiej whiskey”. Choć faktycznie historia jest opowiedziana bez rozwlekania się na wątki poboczne i “do rzeczy” to ta “krótka historia” zajmuje tutaj ponad 50 stron. Nic w tym dziwnego, gdyż historia powstania bourbona i samej Ameryki bardzo mocno się zazębia, jest sporo ciekawostek o pionierach, wojnach i powstaniach, powstaniu prawa i legislacjach regulujących produkcję whiskey a w końcu o znanej wszystkim dobrze prohibicji. Pomimo podłoża historycznego czyta się to bardzo przyjemnie bo wszędzie jest tak na prawdę mowa o bourbonie ale już po chwili przechodzimy dalej i w kolejnym rozdziale zgłębiamy tajniki produkcji tego amerykańskiego dobra narodowego. Znajdzie się tam sporo ciekawostek i praktycznych porad bo tematyka zahacza nawet o przechowywanie i degustację.

jedna z ilustracji

Największą częścią książki jest opis poszczególnych destylarni i nie jest to syntetyczny opis rodem ze stron internetowych ale rzetelna historia powstania, perypetii i ciekawostek związanych z każdym znaczącym producentem bourbona. Nierzadko opisy są uzupełnione o osobiste spostrzeżenia, anegdoty i historie autora z wizyt w tychże miejscach. W osobnych podrozdziałach zostały opisane:
– Barton 1792 Distillery,
– Buffalo Trace Distillery,
– Early Times Distillery,
– Four Roses Distillery,
– Heaven Hill Distilleries,
– Jim Beam Distilleries,
– Maker’s Mark Distillery,
– Wild Turkey Distillery,
– Woodford Reserve Distillery,
– Niezależne firmy dystrybucyjne.
Z uwagi na to, że książka została wydana w 2012 roku a wiele opisów wizyt w destylarniach i degustacji odbyło się zapewne jeszcze wcześniej, trzeba brać małą poprawkę na aktualność niektórych danych ale ogólnie wszystko jest zupełnie rzetelną wiedzą.

Dodatkowy, choć niezbyt obszerny, podrozdział jest poświęcony “gatunkowi” Tennessee whiskey gdzie mamy opisane dwie wiodące destylarnie z tego stanu czyli George A. Dickel Cascade Distillery oraz Jack Daniel’s Distillery. Nie jest to mój konik ale zawsze dobrze dowiedzieć się kilku ciekawostek.

Jest też dział poświęcony mikrodestylarniom i fajnie się to czyta wiedząc, że niektóre z nich dzisiaj już niestety nie istnieją a inne wyrosły na całkiem spode przedsiębiorstwa i mają się zupełnie dobrze.

Kilka słów autor napisał również o Whiskey żytniej ale mam wrażenie, że gdyby książka powstawała dzisiaj to ten podrozdział byłby dużo, dużo bardziej obszerny biorąc pod uwagę boom (a właściwie odrodzenie) na tego typu destylaty. Osobiście bardzo mnie cieszy ten trend i warto sobie uporządkować podstawową wiedzę którą znajdziemy w tym dziale. Jest też kilka słów o Whiskey kukurydzianej (Straight Corn) która to z kolei jakoś mocno nie wybiła się w czasie od napisana książki do teraz ale kto wie… może i na nią przyjdzie kiedyś pora.

Książka wyjątkowo fajna podczas czytania oraz bardzo przydatna kiedy zasiadając do nowej butelki bourbona chcemy sobie przypomnieć lub uporządkować pewną wiedzę nt. destylarni, historii danej rodziny czy marki. Generalnie pozycja obowiązkowa dla każdego fana amerykańskich destylatów oraz niemniej godna polecenia dla osób interesujących się wszelakimi starzonymi alkoholami bo bourbon ma na prawdę ciekawą historię i nie bez przyczyny jest tak ważnym ogniwem w dziedzictwie USA.

Panie Urban, wielkie dzięki za tą książkę.