Piwa leżakowane w beczkach po Jamesonie to nie nowość, lecz nasz rodzimy porter bałtycki Baltic Pooka z Pracowni Piwa to rzecz ciekawa. Oryginalną inspiracją do tej akcji były świeże beczki użyte do leżakowania stouta z zaprzyjaźnionego irlandzkiego browaru craftowego Franciscan Well Brewery, które potem trafiły w ręce head distillera z Jamesona i zostały użyte do leżakowania whiskey Jameson Caskmates. Skąd taki pomysł? Ano naczelny piwowar z tego browaru i head distiller z Jamesona to kumple, którzy wpadli na ten pomysł siedząc przy piwku w irlandzkim pubie.

Pooka to bohater jednej z irlandzkich legend – zmienno-kształtny duch który, pojawiając się pod postaciami zwierząt lub ludzi, przynosi szczęście bądź pecha… z tego powodu budził strach. Baltic Pooka to piwo leżakowane przez 5 miesięcy w beczkach po Jamesonie, o bardzo ciemnej barwie jak na portera przystało. W smaku dość cierpko i wytrwanie, goryczka od chmielu w sam raz. Według browaru Pracowania Piwa, owy wytrwany smak to właśnie wynik leżakowania w beczkach po whiskey. Ciekawa sprawa, portery są raczej słodkie, a nuty gorzkie i wytrwane to z reguły sprawka sporej ilości palonych słodów użytych do produkcji piwa. Pomimo 20 stopni plato alkohol ładnie przykryty. Nasza bałtycka Pooka strachu nie budzi, ale nie jest to piwo łatwe, bliżej mu do Russian Imperial Stouta niż do lagera 😉

Dla dociekliwych, polecam ciekawy artykuł o amerykańskich piwach starzonych w beczkach po Jamesonie.

 

Barrel Aged Craft Beer Project Teams Jameson® Irish Whiskey With Seven American Craft Breweries